Opinie o INEA Pack

Dzieki za wyłączenie tv i internetu ,dziele sie ze wszystkimi tą wiadomością żeby nie zawierali z wami umowy

Ostrzegam. przenosiłam nr z T-Mobile- okazało sie że przez dwa miesiące nie miałem w ogóle żadnego dostępu do sieci. w przeprosinach dostałem od Inei 6 cukierków krówek. super rekompensata :)

Polecam.

Czekam od 6 miesięcy aż ścierwa wybudują piony do przewodów na klatce schodowej. I cały czas zmieniają termin tej jebanej budowy. Jebać skurwysynów.

Inea to chyba jakiś żart. Nie miałem netu więc nie mogłem poczytać opinie o tych oszustach... szkoda. Nie wiem jak można pisać na umowie jedno a dawać drugie. Placę im na miesiąc 100 zl za niby najlepszą szybkość. Myślałem że w końcu będę mógł oglądać filmy i grać w gry z szybkim netem... a jednak... ale mam farta że kupiłem go z umową na 8 miesięcy. Czekam kiedy wygaśnie ta umowa z diabłem.

Bardzo słaby provider. Regularne awarie i odcinanie Internetu na 2 dni.Na infolinie dodzwaniałem się parę lat temu w sprawie awarii ,dzisiaj nie można praktycznie wcale zdobyć żadnego kontaktu z obsługą.Odradzam tego providera ,bo jeżeli ktoś pracuje w Internecie czy potrzebuje dostępu 24h, będzie bardzo zawiedziony.Zero hejtu, czyste fakty.

Telefonia komórkowa

Korzystam z internetu od Inea już od ponad dwóch lat. Światłowód w małej miejscowości.100 mbit w obie strony i faktycznie tyle jest. Przez ten czas była tylko jedna awaria. Pół dnia bez internetu. Po telefonie rozwiązano problem w ciągu kilku godzin. Także polecam jak najbardziej.

Czekałem na naprawę instalacji 2 miesiące. Wykonałem kilka telefonów na infolinię, kilka razy odwiedziłem biuro obsługi klienta. Słyszałem tylko obietnice. Instalacja była wykonana byle jak i oderwała się od ściany. I tak przez 2 miesiące wisiały luzem kable. Zagroziłem, że jeżeli nikt nie przyjdzie to zrywam z nimi umowę od zaraz. Za tydzień bez poinformowania mnie o terminie naprawy przyszedł technik i przymocował instalację. Zachowali się jak prostacy, którym zależy na sprzedaży, a później mają cię gdzieś. Chyba, że to dział techniczny jest na tym poziomie. Ale firma jedna. Ludzie na poziomie tak się nie zachowują.. Na prędkość internetu nie narzekam, awarii jeżeli chodzi o łączność też ostatnio nie miałem. Kiedyś było dużo gorzej.

Jestesmy w 21 wieku ale dzieki inae czuje sie jakbym byla w sredniowieczu. Nie wspomne o czasie jaki przesiedzialam przy telefonie zeby sie z z nimi skontaktowac. A pomocy i wiedzy zero. Jak po trzech godzinach przy tel udalo mi sie z nimi polaczyc to nie potrafili odpowiedziec na pytanie i przelaczali na inny dzial. Oczywiscie polaczenie przerwane i kolejne godziny na sluchawce. Masakra

Dramatycznie zly dostawca, prawie codziennie przerwy w dostawie internetu, i to nie tylko w godzinach szczytu, ale tez kolo poludnia. Kiepska obsluga klienta. Jedynie cena jest dobra, ale i to tylko jak sie skorzysta z ktorejs z promocji, bo oficjalna pelna cena to jakis bardzo kiepski zart. Zdecydowanie nie polecam ludziom, ktorzy (tak jak ja) pracuja zdalnie. W sumie nikomu nie polecam, wolalbym miec stabilne 10Mbps niz "60 Mbps" od Inei (w praktyce jak jest 6 Mbps to jest dobrze, czesto sporo ponizej albo kompletna awaria).

Ostrzegam przed przeniesieniem uslug telefonu komórkowego do inea,jak chcesz sie pozbyc numeru na 2tygodnie,i nie miec kontaktu to możesz spróbować!!!umowa na.przeniesienie podpisana w marcu,miesieczny okres wypowiedzenia,mamy maj a telefon jest głuchy,zwalalbym to na technicze rzeczy,-wyjatkowo,ale jest to mój drugi numer i znów to samo.zawsze ten sam problem,stary operator oddaje numer,a inea nie potrafi go włączyć!Tak wiec moje niedoczekanie,każdy co innego mówi na.infolinii,zawsze sprawa musi byc od początku walkowana jakby nie mógł sie zająć jeden konsultant,OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM

Najgorsza firma z jaką miałem do czynienia. 1. Ukryte koszty aktywacji 2. Kłamstwa przedstawicieli 3. Na infolinii każdy mówi co innego. 4. Od 4 miesięcy odsyłanie na kolejny z podłączeniem. Polecam wolniejszy internet niż tych z INEA. Drogo jak diabli to i obsługa z piekła rodem.

deble i idioci jakich mało, okradają klientów na każdym kroku, biuro obsługi klienta miesiącami nie potrafi zadzwonić pomimo pisania setki meilów, tak zjebanej firmy to jeszcze nie widziałem, idioci wychodzą z założenia że klient ma za nimi biegać i im w dupę wchodzić a oni łaskawie czasem zareagują komuna to mało powiedziane, trzeba pieprznąć im wypowiedzenie usługi wówczas baran dyrektor wystosowuje pisemko ze jakim ty nie jesteś fajnym klientem i zrobią wszystko aby cię zatrzymać, po czym mijają kolejne długie tygodnie i w dupie dalej mają klienta a jak już 3 dni przed końcem umowy się budzą to w dupie ma cie instalator- ODRADZAM TO ZŁODZIEJSTWO I INTELEKTUALNIE NIEDOROZWOJE, mam drugą chatkę gdzie neta mam u małego kazika i jeden telefon i wszystko załatwione - HORRO INETA TO DEBILE I HORROR , jeżeli macie możliwośc u innego normalnego operatora to omijajcie to gównao z daleka szkoda nerwów i pieniędzy

Firma, która w ogóle nie dba o klienta. Obsługa żenująca, robiąca wszystko żeby utrudnić życie klientowi. Bardzo nie polecam, szczególnie salonu przy ulicy Polnej. Dawno nie spotkałam się z tak niefachowymi osobami.Korzystałam rok i nigdy więcej

Inea od kilku miesięcy (może roku). Wcześniej lokalny dostawca, którego Inea przejęła w dzielnicy, w której mieszkam. U poprzedniego dostawcy przez ostatnie 10 lat nie miałem tylu i takich usterek, jak w Inei w ciągu ostatniego roku. Rzecz dotyczy telewizji. Płynność obrazu to przy pierwszym, drugim lub trzecim przełączeniu się na dany kanał TV (a potem nieregularnie w trakcie oglądania, znów trzeba powtórzyć manewr przełączania się pomiędzy kanałami) - stop-klatki, pikseloza kolorowa na zmianę z paskami w losowych barwach, do tego tnąca się fonia. Maniakiem TV nie jestem, jak już oglądam to raczej rzadko i coś, co chciałem obejrzeć (film, na którym nie byłem w kinie lub mecz czy inną relację sportową) i w kulminacyjnych momentach - zacięcie się obrazu i fonii. Nie muszę tłumaczyć jakie to zabawne dla kogoś, kto czekał na ten kulminacyjny moment. Normalnie "miód"... A teraz sposoby rozwiązywania problemów na zgłoszone reklamacje: wymiana dekodera do TV (fakt, niemal natychmiastowa bo w ciągu 2-4 dni) i zmiana przewodów przez serwisantów, tzn. przejście z kabla miedzianego na światłowód i związana z tym zmiana głównego modemu/dekodera: po zmianie usterki na jednym telewizorze nie zniknęły, a drugi przestał pokazywać obraz i fonię, widać tylko Ineowski pasek informujący o numerze i nazwie kanału, z tytułem lecącego aktualnie programu i czasie jego trwania. Ale ekran czarny i telewizor głuchy.Internet: poprzednio pomiędzy kabel od netu a komputer miałem wpięty router TP-Link, dzięki któremu miałem w mieszkaniu bezprzewodowo internet po wi-fi (do tabletów, laptopa i telefonów). Po wcześniej wymienionych zmianach TP-Link przestał działać, serwisant nie potrafił zdiagnozować dlaczego, zalecił aby po jego wyjściu jeszcze przez godzinę pozostawić odpalony komp ze stroną diagnostyczną, w tym czasie miała ewentualnie nastąpić synchronizacja sprzętu z serwerem Inei. Nic takiego nie nastąpiło. Obecnie jestem więc "ubogacony" przez Ineę w światłowód i jakieś no-name dekodery, routery, srutery a za cenę usługi u poprzedniego operatora prawie nic nie działa, a to co działa to wadliwie.W opinii daje 2 gwiazdki jedynie serwisantowi, bo był miły i starał się rozwiązać problemy, w końcu jednak rozłożył ręce i poszedł sobie.

Bardzo drogo , zerowa pomoc , technik miał dostarczyć sprzęt przyjechał kurier.Nieprecyzyjne i wręcz sprzeczne informacje na infoliniKłamliwe oferty i deklaracje w reklamach i na stronie www dotyczące obsługi PVR.

Witam,Chciałabym przestrzec przed firmą Inea wszystkich.Moje problemy zaczęły się w momencie przeprowadzki i braku możliwości przeniesienia internetu na nowy adres (moja wina bo nie sprawdziłam czy rzeczywiście świadczą tam usługę, chociaż przed podpisaniem umowy konsultant w salonie zapewniał mnie że w momencie przeprowadzki mogę usługę przenieść, tylko nie powiedział gdzie owa pseudo firma świadczy usługi a gdzie nie). Od podpisania umowy do przeprowadzki minęło dosłownie 5-6 dni i ku mojemu rozczarowaniu nie mogłam rozwiązać umowy, ponieważ wg prawa odstąpić od umowy mogę w ciągu 14 dni, ale tylko w momencie gdy zawrę umowę z dala od salonu (przez internet , tel). Z racji tego że umowę podpisałam w salonie pseudo firma Inea nie chciała rozwiązać ze mną umowy bez konsekwencji (gdyby byli w porządku próbowali by rozwiązać to polubownie, ale tak nie było), albo miałam zapłacić karę w wysokości równoważnej kwocie do końca umowy, albo szukać kogoś znajomego na kogo mogłabym przenieść umowę, albo zamienić usługę internetu stacjonarnego na mobilny. Ostatecznie zamieniałam umowę na internet mobilny oraz tel z 2GB internetu mobilnego. (ponieważ kwota miesięcznej opłaty wg starej umowy była wyższa niż opłata za sam internet mobilny musiałam dobrać kolejną usługę w postaci tel żeby rachunki się pokrywały). w momencie rozwiązania umowy za porozumieniem stron i podpisania kolejnej dostałam 2 karty (SIM oraz kartę do modemu) oraz zostałam poinformowana, że z racji rozwiązania starej umowy nie będę musiała płacić ostatniego rachunku bo już będzie obowiązywać nowa umowa. Zadowolona z załatwienia jakoś tej sprawy pojechałam do mieszkania i zaczęły się problemy ponieważ karta od internetu mobilnego nie działa w modemie. Wkurzona zadzwoniłam na infolinie i dowiedziałam się, że muszę wymienić kartę na duplikat . Niestety po raz kolejny musiałam udać się do salonu gdzie Pan konsultant z łaski wymienił mi kartę bez naliczania dodatkowej opłaty. w połowie miesiąca od zamiany umowy okazało się, że otrzymałam dwie faktury do zapłacenia. Wku*wiona zadzwoniłam na infolinię, żeby wyjaśnić jakim prawem naliczyli mi opłatę. w końcu udało mi się wyjaśnić sprawę i opłata została anulowana. W kolejnym miesiącu znowu pojawił się problem, a mianowicie na karcie od tel mobilnego nie został aktywowany internet (2GB). Znowu musiałam dzwonić na infolinie i wyjaśniać. Koniec końców pani przeprosiła i powiedziała, że omyłkowo nie został aktywowany internet.Teraz mija kolejny miesiąc od podpisania nowej umowy, a ja znowu siedzę wku*wiona, ponieważ na mojej fakturze pojawiła się dodatkowa opłata za 2GB internetu. Oczywiście połączyć się z konsultantem graniczy z cudem. Pozostaje mi jedynie przestrzec wszystkich przed chęcią podpisania umowy z tą pseudo firmą. W swoim komentarzu pominęłam jakość połączenia internetu (ładowanie się stron trwa wieczność, o obejrzeniu filmiku na YouTube można często pomarzyć), ile razy dzwoniłam na infolinię bo nie mogłam się dodzwonić, ile razy byłam w salonie żeby się czegoś dowiedzieć oraz ile razy została wprowadzona w błąd przez konsultanta.Jedyne co to chciałabym jeszcze przestrzec wszystkich przed stratą nerwów i czasu w korzystaniu z salonu w Poznań-Plaza, który jest bezużyteczny.

Najgorszy operator telewizji z jakim mam nieprzyjemnosc współpracować. Infolinia krutko pracuje u innych całą dobę sąsiadowi włączyli sygnał a mi nie mimo że podpisywalismy umowy w tym samym czasie i montaż też mieliśmy w tym samym czasie. Jak tylko minie okres umowy zmieniam na innego operatora. Odradzam współpracę.

Jestem nieszczęsnym posiadaczem internetu w INEA. Zazwyczaj piszę same pozytywne komentarze, bo wiem, że czasem wystarczy, że druga osoba ma po prostu zły humor i potrafi siać postrach w Internecie, ale w tym przypadku moja opinia jest w pełni uzasadniona.Chciałem zrezygnować z usług, bo nie byłem zadowolony z szczególnie z Internetu w tejże firmie. Ładująca się ikonka buforowania podczas oglądania filmu to był codzienny widok, lecz nie pisałem nigdy do suportu - bo uważałem, że może tak po prostu mają. Nie było to bardzo uciążliwe, ale też szału nie było. Nie chciałem także przedłużać dalej umowy, bo przecież nie ma żadnych promocji dla stałych klientów. Nowy klient dostaje 4 miesiące za darmo, ale ten co płaci i chce odświeżyć umowę na nowych warunkach, to nie, bo po co - lepiej wydać znów kilkadziesiąt złoty na pozyskanie klienta poprzez szeroko pojęty marketing niż dać zniżkę już zdobytemu ;) Po wypowiedzeniu umowy odezwał się do mnie Pan z utrzymania klienta i zaproponował atrakcyjne warunki i przyrzekł, że problemy z łączem znikną. Tak rozwiązały się problemy z łączem, że Internet działa do godziny 15-16 w 100%, a następnie prędkość spada do 5-10 Mbs i w tym czasie WiFi praktycznie nie działa w ogóle. Pan zmieniający modem powiedział, że proszę poczekać godzinkę, wtedy Internet będzie działać z pełną mocą. Oglądanie filmu z widokiem buforowanego się obrazu stało się aktualnie moim marzeniem, bo teraz nie odpala się praktycznie wcale.Obsługa napisała, że wykrywają nieprawidłowości, lecz nie przyślą żadnego technika, bo pierw muszę zgłosić problem telefonicznie. Po co w takim razie taka obsługa, która robi outsourcing roboty do innej osoby? Pan mi powie, że mam wyłączyć kabelek i podłączyć z powrotem? Dokonać resetu modemu? Internet od miesiąca działa za przeproszeniem jak gówno i próbowałem wszelkich możliwości, żeby rozwiązać ten problem - z marnym skutkiem. Skoro wykrywacie nieprawidłowości, to dlaczego nikt nie przyjeżdża? Płacę Wam za dostęp do Internetu, a jadę na LTE z komórki, bo jest 1000x szybszy. Wadyinternet porażkabrak szacunku dla klientaod 4 lat